W tym wpisie chcę Wam przybliżyć posadzkę żywiczną, a dokładnie typu poliuretanowego, którą kto mnie zna to wiecie, że sama mam w swoim mieszkaniu i to w bardzo odważnym kolorze jak na podłogę, czyli kolorze białym. Posadzki żywiczne tego typu to świetne rozwiązanie na powiększenie optyczne małych wnętrz, przyjemne w odbiorze, estetyczne i łatwe w utrzymaniu. Zapraszam Was na rozmowę z Anią właścicielką firmy Jak Chemia.
Jakie cechy ma posadzka żywiczna typu poliuretanowego, którą ja sama mam w mieszkaniu?
Systemy poliuretanowe charakteryzują się przede wszystkim elastycznością, to je odróżnia od powszechnie znanych żywic epoksydowych. Owa elastyczność pozwala na zastosowaniu tego rozwiązania na ogrzewaniu podłogowym. Nie musimy dylatować posadzki i może być ona w 100% jedną płaszczyzną. Posadzka jest przyjemna i ciepła w odczuciu, tłumi odgłosy oraz stuki. Poliuretan bardzo łatwo odnowić lub zmienić kolor. Poprzez naniesienie tylko ostatniej warstwy, czyli lakieru. Wszystkie kolory wybierane są ze wzornika RAL K7, ale również na zamówienie z palety barw NCS.
Czy pod tego typu posadzki można montować ogrzewanie podłogowe? Czy potrzebujemy jakiegoś specjalnego przygotowania podłoża?
Poliuretan jako cienka warstwa max 2mm na stałe połączona z podłożem nie stanowi żadnego opornika, posadzka po włączeniu ogrzewania podłogowego od razu jest cieplutka i przyjemna. Nie emituje żadnych szkodliwych substancji. Ważne jest jednak, aby zadbać o dobrej jakości podłoże, szczególnie przy ogrzewaniu podłogowym jest to bardzo ważne. Mamy przygotowaną listę wytycznych dla wykonawców wysyłamy ją dla klientów.
Ile trwa proces wylewania takiej posadzki?
Standardowo, jeśli nie mamy bardzo trudnych warunków atmosferycznych prace średnio trwają max 5-10 dni.
I na koniec mam jeszcze pytanie: skąd pomysł na taką firmę, która widzę, że z roku na rok się fantastycznie rośnie?
Firma powstała troszkę na bazie rodzinnego biznesu, mój tato kiedyś wspólnik w jak chemia pracował z żywicami za granicą, a troszkę na bazie naszego zamiłowania do świetnego designu. Bo tutaj to połączenie dało nam właśnie kierunek na posadzki dekoracyjne. W 2008 roku, kiedy firma powstawała takich rozwiązań na rynku prywatnym było naprawdę super rzadkością. Mimo ogromu pracy i trudności zagadnienia, (po tylu latach naprawdę dalej nas pewne rzeczy zaskakują:))oboje uwielbiamy to co robimy i obiektywnie uważamy, że samo rozwiązanie jest bardzo mocno przyszłościowe, ekologiczne i żywotne.
Dziękuję za rozmowę Ani Haszczak z Jak chemia i liczę na wiele wspólnych zrealizowanych projektów, bo wierzę w Wasz innowacyjny produkt, który sama przetestowałam.
Poniżej przedstawiam zdjęcia mojego mieszkania, oczywiście dodatki po kilku latach się zmieniły, ale podłoga nadal mnie zachwyca. Więcej zdjęć realizacji na stronie: jakchemia.pl